Piotr Marek jest przykładem zanikającego typu romantyka, który zajmuje się malarstwem z osobistej potrzeby – pasji tworzenia swoich opowieści. Tą cechę mają jeszcze artyści naiwni, głównie z nurtu Art Brut – poza kalkulacją. Piotr Marek od młodości, jak to bywa, odczuwał zainteresowanie i marzył o uczelni artystycznej – startując bez powodzenia do poznańskiej PWSP. Kontakt z edukacją artystyczną w Policealnym Studium Sztuk Plastycznych w podbydgoskim Ostromecku uświadomił mu praktycznie zagadnienie wysiłku pracy.
Piotr Marek powrócił po wielu latach do własnej rozmowy i konfrontacji przy sztaludze. Maluje farbami olejnymi, jako adekwatnym medium dla fascynacji malarstwem włoskim/holenderskim, z którego cytuje fragmenty jak w collages dla skojarzeń autorskich kompozycji. Myślenie abstrakcyjne/estetyczne ale posiadające zamierzony cel metafory, symbolu, połączone z realistycznym studium dawnego mistrza pozwala uzyskiwać oryginalne efekty. Powstawało wiele obrazów – cykli tematycznych, skupionych głównie wokół metafizyki i egzystencji człowieka w świecie współczesnym.
Piotr Marek jest sympatyczny od pierwszego spotkania, emanując szczerością swoich przeżyć i zmagań w malowaniu. Precyzyjnie opowiada o etapach formalnych w obrazie, które zaskakują decyzjami zestawień i coraz swobodniejszą realizacją. Piotr Marek prezentował kilkakrotnie swoje prace w Centrum Zdrowia Araszkiewiczów „Łaźnia Miejska”, Galerii Miejskiej bwa na historycznej wystawie – ” Bydgoskie Art Brut” w 2014 roku, a aktualnie jego obrazy będą też na pokonkursowej wystawie Ogólnopolskiego Konkursu Malarskiego im. Teofila Ociepki w Bydgoszczy.
Indywidualna wystawa w Galerii Sztuki Ludowej i Nieprofesjonalnej w KPCK jest oczekiwanym debiutem przed bydgoskim środowiskiem artystycznym. Stanowi zestaw prac wcześniejszych, oraz nowych – tak dalece nowych, że autorski tytuł „myślokształty i inne takie…” jest bardzo adekwatny i świadczy o dystansie do samego siebie, a to jest ważne…
Stanisław Stasiulewicz (malarz)