Beata Wielopolska ( Wiedeń ) – fotografia „Twarze, maski, mimy” – inspiracje karnawału weneckiego
12/01/2006 - 09/02/2006
Obecna wystawa jest prezentacją materiału zebranego w Wenecji podczas karnawału w roku 1996 , wzbogacanego o nowe cykle, które łącznie można byłoby określić nostalgicznym tytułem „Powrót do Wenecji” – tym razem już nie na karnawał, ale do miasta spowitego jesienną atmosferą chwilami targanego deszczem i wiatrem, prawie pozbawionego turystów. Przy okazji tego powrotu zostały wykreowane nie tylko nowe stroje i maski, ale wręcz nowe postacie, przede wszystkim Arlekin ze swoją skłonnością do pantomimy, dostojny Doża. Teraz nie przeszkadzają im już tłumy karnawałowych gapiów, obaj wtapiają się w pejzaż miasta, kanałów, mostków, morza i nieodłącznych gołębi.
Wystawa dzieli się na kilka obszarów. Pierwszy to oczywiście sam karnawał z ogromnym bogactwem kostiumów oraz następującą tuż po nim Środą Popielcową, kiedy Wenecja nagle pustoszeje, a jej atmosfera staje się wręcz surowa. Drugi to wspomniany wyżej powrót i wreszcie trzeci obszar enigmatycznych masek o pustych oczach, zastygłej mimice oraz nielicznych, samotnych postaci, zawieszonych bądź w nastrojowym tle, bądź wyłaniających się z nieokreślonej przestrzeni. Wariacje na temat maski, powstałe z dala od Wenecji, są wyrazem niesłabnącej fascynacji zarówno oddziaływaniem samych masek, często graniczących z niesamowitością, jak i autonomią wyrazu tkanin i ich kolorów.
Beata Wielopolska
Jeśli karnawał to tylko w Wenecji. . .
Galeria Sztuki Ludowej i Nieprofesjonalnej WOK w Bydgoszczy rozpoczęła nowy rok zaproszeniem swoich widzów do Wenecji, a konkretnie na karnawał. Pora ku temu jak najwłaściwsza. Nietrudno wyobrazić sobie jakie tłumy obecnie przewijają się przez miasto na wodzie. Wpatrują się w wody laguny i zaglądają w puste oczodoły masek. To właśnie maski, pozwalające zmienić tożsamość, zrównujące dawniej na czas karnawału bogatych i biednych urzekły pochodzącą z Polski, a obecnie mieszkającą w Wiedniu Beatę Wielopolską. Absolwentka historii sztuki Uniwersytetu Wiedeńskiego, przewodniczka i fotografka pokazywała swoje prace między innymi w warszawskim Domu Polonii i krakowskim Pałacu Sztuki.
Bydgoska ekspozycja podzielona została na dwie części. Na pierwszą złożyły się fotografie wykonane w Wenecji. Uchwycony został moment kiedy to na kilka tygodni Wenecja staje się znów sławną „królową mórz”. Przepyszne stroje, tajemnicze maski, złoto, wachlarze i pióra. Na kilku fotografiach utrzymanych w zgaszonej tonacji Beata Wielopolska pokazuje Wenecję opustoszałą, gdzie w ciszy następującej po zgiełku wyraziste stają się detale architektoniczne portale i łuki, podcienia pałaców i kościołów.
Na pozostałych zdjęciach pojawiają się tylko maski ułożone na różnobarwnych tkaninach, na neutralnych tłach. Rekwizyty odłożone na rok, czekające na kolejny bal.
Agnieszka Wysocka
Galeria: