Adam Dembiński – Picasso spod Płocka
/20.03.1943 – 1.08.2014/
Adam Dembiński odszedł w 2014 roku w Domu Pomocy Społecznej w Brwilnie, odszedł jak żył, po cichu. Urodził się w 1943 roku w małej wsi pod Płockiem ale już w 1963 roku zamieszkał w DPSie i tam spędził resztę swojego życia. Nie pisał, nie czytał, ze światem komunikował się przez swoje rysunki. Początkowo małe kartki podkradane terapeutom, z czasem zamieniły się w duże formaty, na których w skupieniu, lecz zamaszyście, głównie czarnym flamastrem malował przechowywane w pamięci motywy. Świat wsi, który opuścił, i za którym niewątpliwie tęsknił, ukochane zwierzęta gospodarskie, konie, krowy, kury; dziecięce wspomnienia powózki czy traktora dziadka, kapele wiejskie, jeźdźców i woźniców. Często pojawiają się motywy militarne – pistolety, czołgi, armaty, samoloty, maszyny i żołnierze – zapamiętane z wczesnego okresu powojennego. Ważne miejsce w jego pracach zajmuje też religia – krzyże, księża, zakonnice, wyobrażenia kościołów przed którymi zawsze widnieje krzyż z wizerunkiem Chrystusa oraz symbolizujący Go baranek. No i erotyka, przedstawienia odważne, nieskrępowane, a jednocześnie subtelne, postacie z mocno zaznaczonymi narządami płciowymi, rysowane w różnych konfiguracjach trójkąty, pary w łożu małżeńskim są wyrazem fantazji artysty i tęsknotą za miłością, zarówno prostą fizyczną bliskością, jak i potrzebą bycia obok drugiego człowieka, których sam nie zaznał. Poprzez rysunki rozmawiał, snuł opowieści o przeszłości, wspominał.
Wszystko to złożyło się na indywidualną ekspresję Dembińskiego pozwalającą na bezbłędną identyfikację jego prac, które można śmiało nazwać obrazami osobistymi, poprzez nie rozmawiał o sprawach istotnych, odkrywając się coraz bardziej przed światem.
„Jego pracy towarzyszy ogromny wysiłek fizyczny. Rysując musi pokonać bariery, jakie stwarza jego ciało. Jednak powstają lekko i pewnie, bez szukania właściwej formy, jakby kształty przedmiotów były oczywiste, wpisane w materię kartki czy blejtramu. Talent i intencja powodują, że znajduje je od razu. Prace Adama maja szczególne miejsce w kolekcji Oto Ja” i to zarówno ze względów artystycznych (są przecież wybitne), jak i sentymentalnych. Miałam szczęście poznać Adama i się z nim zaprzyjaźnić.”
Tak o artyście pisała Beata Jaszczak, która jako pierwsza na plenerze malarskim w Zakrzewie, w 1999 roku odkryła jego talent. Od tego momentu, przez kolejne osiem lat, przy wsparciu fundacji „Oto Ja” jego talent rozkwitał. Pierwsze wystawy indywidualne, najpierw w Płocku, później w Krakowie, Szczecinie, Bydgoszczy; liczne wystawy zbiorowe, między innymi w Poznaniu, Gdańsku, Warszawie; nagrody w konkursach ogólnopolskich, w tym w organizowanym przez nas Ogólnopolskim Konkursie Malarskim im. Teofila Ociepki; wszystko to sprawiło, że jego pracami zainteresowały się muzea i liczni kolekcjonerzy sztuki z kraju i zagranicy.
Wykorzystane materiały pochodzą z publikacji:
- Stowarzyszenia Edukacyjno-Artystycznego OTO JA w Płocku,
- Galerii TAK w Poznaniu,
- Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku,
- Muzeum Śląskiego w Katowicach,
- Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu
oraz naszych własnych.
Katarzyna Wolska